Po dzisiejszej rozmowie z Łukaszem, który już nie może doczekać się zdjęć, postanowiłam uchylić maleńki rąbek tajemnicy ;-) Póki co tylko namiastka, jakże urozmaiconego pleneru. Trzeba przyznać, że Ania i Łukasz spisali się na medal i dzielnie spełniali wszelkie moje "zachcianki". Już niedługo więcej zdjęć... a także relacja z ich wyjątkowego dnia. Zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz