Zapewne kojarzycie sesję "szalonego doktorka"... świetne zdjęcia ciążowe - chociaż wiem, że wzbudziły wiele kontrowersji... ale czym byłaby fotografia, gdyby nie wzbudzała emocji - przecież właśnie dlatego fotografuję;-)
Ostatnio miałam możliwość spotkać się ponownie z Moniką, Arturem... i Olusiem - jak widać Mały wdał się w Tatusia.Póki co mała zapowiedź tej sesji.
..a to już Oluś:
Witam,
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka wieczorna :)
Z niecierpliwością czekamy na ciąg dalszy.
Pozdrawiamy ;)