Z Olusiem i jego rodzicami pierwszy raz spotkałam się rok temu. Wtedy mój model spokojnie siedział sobie w brzuszku mamusi. Tym razem już osobicie dzielnie pozował do zdjęć. Ponieważ przystojniaczek z niego nieziemski, a pomysłów było wiele... to i sesja bardzo udana :)
Ojejku wszystkie zdjęcia przesłodkie...szczególnie to na nocniczku :-)
OdpowiedzUsuńBaaaardzo chcielibyśmy podziękować za dotychczasowe sesje zdjęciowe. A jeszcze bardziej za rewelacyjne zdjęcia, które niewątpliwie będą pamiątką na całe życie. Olek już dziś piszczy z radości przy oglądaniu albumu :) myślę, że widząc efekty przy kolejnej sesji będzie lepiej współpracował :) Dziękujemy za cierpliwość i do zobaczenia. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuń