Ciągle zmagam się z brakiem czasu, walczę z tysiącami raw'ów... ale na specjalne życzenie zamieszczam relację ze ślubu Marleny i Marcina:-) Zdjęcia robią się same gdy ma się przyjemność pracować dla takiej Pary, tak cudownie zapatrzonych w siebie dwojga ludzi. Jakiś czas potem kolejne spotkanie na plenerze - miały być ruiny, mury, słowem romantycznie, nostalgicznie...