Ta urocza rodzinka przyjechała do mnie aż z Irlandii. Troszkę było ciężko, bo Oskarek grymasił, ale oczywiście zdjęcia się udały:-) Już niedługo zobaczycie więcej zdjęć z tego spotkania.
Pod koniec sesji dołączył do nas Patryś i Mateuszek wraz z mamą, których znacie już z sesji rodzinnej oraz ciążowej... a to niespodzianka i miłe spotkanie:-) Nie mogłam się oprzeć i musiałam pstryknąć wspólną fotkę trzem przystojniaczkom...
W grupie raźniej;-)
... a tu piękne mamusie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz