czwartek, 15 kwietnia 2010

Egipskie kontrasty

Za oknem paskudna pogoda - mglista, deszczowa, senna... taki nastrój sprawia, że z coraz większą niecierpliwością czekam na pierwsze promyki słońca, stęskniona soczystej zieleni i temperatury powyżej 25 kreski:) Dlatego też postanowiłam "poszperać" trochę w szufladzie. Poniżej kilka fotek z ostatniej, styczniowej wyprawy - kolejny urlop dopiero po zakończeniu ślubnego sezonu, a więc za jakieś pół roku...
Egipt - to miejsce nie tylko dla turystów, spragnionych słońca, basenów i leniuchowania. To też raj dla fotografa - wystarczy tylko wyjść poza teren hotelu, zapuścić się troszkę w miasto, zbliżyć do zwykłych, mieszkających tam ludzi... oczywiście czasem bywa to niebiezpieczne, zwłaszcza jeśli jest się kobietą, białą kobietą... Dla mnie fotografia to emocje (zarówno te fotografowane, jak też te, które sama przeżywam - fotografując)! Ryzyko jest zawsze... za to widoki, przeżycia i emocje - niesamowite, dla mnie bezcenne.
Z jednej strony: tętniące życiem miasta, uliczy zgiełk, turyści, ekskluzywne hotele, mnóstwo zapachów i kolorów, a wszystko to kontrastuje z architekturą i kulturą, jakże nam odmienną. Z drugiej strony: bieda, brud, niechlujstwo i życie w warunkach dla wielu z nas niewyobrażalnych...
Photobucket
A to, wierzcie albo nie, posterunek policji - to się nazywa minimalizm...
Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket
Osiedle robotnicze - w dzień jakby wymarłe, tylko wszechobecne sterty śmieci przypominają, że jest ono zamieszkałe. Gdy zapadnie zmrok, mężczyźni wrócą z pracy... wszyscy wyjdą przed domostwa i zapalą ogniska... aż dziw, że mieszkają tu ludzie, których za dnia widywałam eleganckich i pachnących, pracujących w pobliskim hotelu - kelnerów, barmanów, kucharzy...
Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz