Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią TU, kilka klatek plenerowych Kasi i Pawła. Ciekawa jestem jak się Wam spodoba?... Jak już kiedyś pisałam, uwielbiam takie plenerki. Pomysły na tego typu sesje same rodzą mi się w głowie, a potem tylko cierpliwie czekają na odpowiednie Pary. Tak też było z Kasią i Pawłem. Bardzo im dziękuję, że zgodzili się na taką nietypową sesję - za zaufanie, no i odwagę;-)
Jeszcze jedne podziękowania należą się dla mega uzdolnionej florystki, z którą podjęłam współpracę. Świetnie się rozumiemy, dzięki niej moje wizje jeszcze bardziej są dopracowane pod względem florystycznym - nawet nie zdawałam sobie sprawy jak kwiaty mogą podkreślać i oddawać charakter zdjęć:) Marta idealnie, jak zawsze, zadbała o każdy detal kwiatowy w tej sesji, dopasowując go do klimatu zdjęć. Martuś - ogromne dzięki:-)))
Na koniec bukiet w pełnej okazałości - muszę go Wam pokazać, bo takiego cacuszka ślubnego dawno nie widziałam...
MEGA MEGA plener
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:-)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna sesja, ogląda się jak film , faktycznie bardzo odważna i nietypowa, Panna Młoda ma przepiękna suknię ,jesli chodzi o bukiet trochę szkoda że nie ma zbliżenia ale pawie pióra i róże.. ładnie ,ciekawe z czego był zrobiony ogon niczym tren... ogólnie super plener i zapawnie Młodzi maja foty inne od wszystkich
OdpowiedzUsuńBardzo odważnie, ale z charakterem i profesjonalnie! Gratuluje! Parze zazdroszcze takiego pleneru!
OdpowiedzUsuńSuper pamiątka trochę inna ale i też orginalna
OdpowiedzUsuńPani Karino gratuluje pomysłu:)
OdpowiedzUsuńZabójcza sesja ;)
OdpowiedzUsuń