czwartek, 29 października 2009

dzień Natalii i Szymona

To był ślub pełen miłości i wrażeń. Dużo się działo, mnóstwo przygotowań , przepiękne górskie widoki...dziękuję, że mogłam towarzyszyć Wam w tym dniu - ślub świetny, miejscowość malownicza - to były fantastycznie spędzone wspólnie 2 dni przygody;-)
Natalia to przemiła, urocza osoba - roztaczająca wokół siebie taką niewidzalną pozytywną aurę. Podczas gdy relaksowała się spokojnie w swoim pokoju na piętrze... na dole aż wrzało od przygotowań. Tam, w bieganinie i przedślubnym stresie udzielającym się bezwiednie rodzinom jak i obsłudze, wszystkiego dzielnie doglądał Szymon, trzymając ręke na pulsie. Choć niewyspanie mu dokuczało, a nieodparta potrzeba krótkiej drzemki prześladowała go do ostatniej sekundy;-) przyznaję że udało mu się - ślub idealny!






Tego jeszcze nie było - widzieliście Pannę Młoda która ma do ślubu 3 pary butów (dodam, że nie "na zmianę"- po prostu nie umie się zdecydować)?... myśłałam, że tylko ja mam takiego bzika na punkcie butów.. a jednak nie - Natalia rozumiem Cię w 100% ;-)




















... a w następnym poście PLENER...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz